Obsługiwane przez usługę Blogger.

Paprykowo mi ;)

>> niedziela, 18 września 2011

Nigdy nie jadłam pieczonej papryki, nie miałam pojęcia jak smakuje, nie wiem więc czemu wczoraj rano wstałam z myślą, że koniecznie muszę jej spróbować. Kupować nie miałam zamiaru, a robić tylko troszkę też mi się nie uśmiechało, więc zaopatrzyłam się w worek papryki i do roboty. Przepisów kilka znalazłam poczytałam, w większości była oliwa, wolałam kupić dobry olej niż kiepską oliwę więc zrobiłam po swojemu ;)

PAPRYKA PIECZONA MARYNOWANA W OLEJU

- 5 kg papryki
- 6 ząbków czosnku
-  1l oleju słonecznikowego

Paprykę umyłam, powycinałam gniazda nasienne i pokroiłam każdą na ok 4-6 części zależnie od wielkości. Kawałki papryki ułożyłam skórką do góry na blachach wyłożonych papierem do pieczenia i wsadziłam do pieca nagrzanego do 200 stopni + termoobieg. 
Piekłam po dwie blachy na raz przez ok 40 minut co 10 minut zamieniając blachy "piętrami". Ogólnie wyszły mi 4 blachy papryki.
 Kiedy się już dobrze spiekły - mogą się nawet lekko poprzypalać wyrzuciłam je do miski i szczelnie przykryłam, odstawiłam do przestygnięcia. Kiedy już były chłodne poobierałam je se skórek - obiera się bardzo łatwo i dość szybko.
Czosnek obrałam i pokroiłam w plasterki używając w tym celu Ewanny, ale można zrobić to samemu ;)
Do słoiczków "majonezówek" upychałam ciasno paprykę i czosnek, od wierzchu słoika zostawiłam po ok 2-3 cm wolnego miejsca. Słoiki zalałam olejem - nie powinny zostać bąbelki powietrza między papryką, więc trochę podociskałam ją łyżką żeby wszystkie wypompować.
 Słoiki zakręciłam i wstawiłam do pieca na 40 min w 120 stopni bez termoobiegu. Po zapasteryzowaniu wyjęłam z pieca i ustawiłam nakrętką do dołu do ostudzenia.

Wyszło mi 9 słoików ale ja nie miałam pełnych 5kg - 4 szt papryki odłożyłam, więc normalnie będzie pewnie 10 słoików.

Najlepsze pewnie będzie za jakiś czas ale już dziś rano na śniadanie musiałam otworzyć jeden słoiczek ;) Pychaaa


A na dzisiejszy obiad była papryka faszerowana, której też nigdy nie robiłam ale chodziła za mną od dłuższego czasu, a że sezon paprykowy w pełni to grzech nie skorzystać ;) Nie miałam tylko pojęcia ile farszu potrzeba do ilu papryk, dobrze że miałam paprykę w zapasie ;) Przepis oczywiście wymyślony.

PAPRYKA FASZEROWANA

- 9 papryk
- 500 g mięsa mielonego
- 1 cebula
- 2 woreczki ryżu
- 2 marchewki
- słoiczek koncentratu pomidorowego
- ser żółty
przyprawy

na sos: 
- słoik ok 0,5l przecieru pomidorowego (najlepiej własnej roboty)
- sól, pieprz, papryka słodka i ostra, zioła

Na patelni przesmażyłam posiekaną cebulę i mięso, dodałam utarte na dużych oczkach marchewki, kiedy już zmiękły dorzuciłam koncentrat pomidorowy i przyprawy (sól, pieprz, cukier, papryka, oregano).
W międzyczasie ugotowałam ryż. Wszystko razem wymieszałam, doprawiłam jeszcze do smaku i odstawiłam do przestygnięcia. 
Z papryk odkroiłam "czapeczki" i wydłubałam pestki i białe części, opłukałam, ustawiłam w blasze wyłożonej folią aluminiową i napełniłam farszem. Wstawiłam do pieca na 30 minut, 180 stopni + termoobieg. 
Po tym czasie papryki przykryłam serem żółtym i piekłam jeszcze ok 10 minut.

Przecier wlałam do rondelka, pogotowałam aż się zredukował, doprawiłam i to wszystko sos gotowy. Nie polewałam nim papryk tylko polałam na talerz pod paprykę.



0 komentarze:

Prześlij komentarz

Durszlak.pl gotowanie

  © Blogger template Simple n' Sweet by Ourblogtemplates.com 2009

Back to TOP